czwartek, 29 grudnia 2011

ROZDZIAŁ VI - SUFFERING

" O 16:00 przed szkołą " , było napisane na kartce. Myślała że to do Rachel. Odwróciła kartkę i zobaczyła jej imię. Zaczerwieniła się lecz nie wiedziała czemu. W końcu jest nowa i nawet jej nie znają.
Przez następne godziny lekcyjne, Martha tylko się nudziła. Nie było żadnego tematu który by jej się spodobał. Na przerwach siedziała sama. Od czasu do czasu podchodziła do niej Rachel i pytała się czy rozumie nowy temat. Gdy zadzwonił dzwonek na koniec lekcji, Martha natychmiast wyszła. Spojrzała na zegarek. 16:02. Czekała. Miała nadzieje że to był jakiś uroczy chłopak z klasy. Usiadła na murku i wyjęła komórkę. Wystukała numer mamy.
- Mamo? , przyjdę trochę później, umówiłam się z kimś - zawiadomiła córka.
Nagle zobaczyła grupkę chłopaków z jej klasy. Martha się rozłączyła. Podeszli do niej -
- To ty jesteś ta Martha ? - zapytał jeden chłopak z grupki
- Na to wygląda - odparła Martha
- To ja wysłałem Ci ten liścik, widać że się niczego nie boisz. Pierwszy dzień w szkole a tu już spotkania z nieznajomymi
- Dobra ludzie, odwalcie się - zdenerwowała się dziewczyna - Mogę przejść ? - Próbowała przejść dziewczyna. Żaden z chłopaków się nie ruszył. Milczeli.
- Aha, no to dziękuję za miłe spotkanie, ale chciałabym już iść - dodała Martha.
- Już nie przesadzaj. Rozkręć się mała - powiedział podchodząc do niej chłopak.
Martha próbowała się wyrwać, uciekać. Zaczęła krzyczeć.
- Nikt Cię tu nie usłyszy laska. Nikogo tu już nie ma - śmiał się do telefonu inny chłopak który nakręcał całe zdarzenie.
- Zostawcie ją kurde ! - krzyknął jakiś chłopak wychodzący ze szkoły.

poniedziałek, 26 grudnia 2011

ROZDZIAŁ V - SURPRISE

- Więc to jest Martha. Mówiłam wam już o niej. Usiądziesz koło Rachel. Jeśli nie sprawia Ci to kłopotu - powiedziała z bardzo dziwnym akcentem nauczycielka.
Martha patrzyła się na nią i zastanawiała się gdzie usiąść. W końcu przyjrzała się całej klasie. Zauważyła dziewczynę, którą przed chwilą poznała. Uśmiechnęła się lekko i ruszyła w jej stronę. Usiadła i dodała tylko niewinne "cześć". Rachel nie odpowiadała. Wyjęła tylko książkę i udawała że czyta, zasłaniając twarz. Na Martha'y twarzy można było rozpoznać lekkie zmartwienie. Kiwnęła głową. Nauczycielka bez wahania rozpoczęła zajęcia.
Martha przetarła oczy i zastanawiała się czy zapytać siedzącą obok jej dziewczynę co teraz przerabiają.

Martha siedziała i patrzyła wciąż w zegarek. Bardzo musiała iść do toalety. " 56.55.54.53.. " , odliczała znudzona dziewczyna. Gdy nagle na jej biurko upadła mała zgnieciona kartka. Martha poprawiła włosy, wyprostowała się i zapytała Rachel czy to jej. Rachel wzruszyła ramionami. Martha przełknęła ślinę i otworzyła kartkę zasłaniając ją pod piórnikiem.