niedziela, 15 kwietnia 2012

ROZDZIAŁ X - SHAME

" Mati, wiesz że nie musisz tego robić ", powiedziała Martha otwierając drzwi. Chłopak się zaśmiał. Weszli. Na dole było bardzo czysto. Dziewczyna była załamana. Myślała że już skończyli i że się spóźniła. Weszła do kuchni by sprawdzić czy ktoś tam jest. Matthew został przy drzwiach. Całkiem o nim zapomniała. Była strasznie roztrzepana. Nagle wyległ się krzyk z góry. Chłopak gdy to usłyszał, natychmiast pobiegł za głosem. Martha dopiero po krótkim czasie zorientowała się że coś jest nie tak. Pobiegła na górę. Gdy weszła ujrzała Mat'a rozmawiającego z mamą. Podeszła i zapytała co się stało. "Twojej mamie prawie by spadło lustro na głowę, gdybym się tu nie pojawił w samom porę", odpowiedział uśmiechnięty chłopak. "Taak, gdyby nie Matthiew, bym miała rozbitą głowę, albo gorzej", dodała mama. Dziewczyna była przerażona. Czemu oni się śmiali ? Przecież to jest poważna sprawa. I gdzie jest Thomas ? Tak miała stracić swoją matkę ? Było za dużo pytań. Martha zeszła na dół. Zrobiła herbatę. Wyjęła kubek i włożyła saszetkę. Nagle usłyszała kroki. Zamknęła oczy i pomyślała o Matthiew. Chciała żeby ją przytulił. Odprężyła się. Odwróciła się. Nadal miała zamknięte oczy. Wysunęła ręce. Nagle usłyszała "Martha ?" Natychmiast otworzyła oczy. Stał tam Thomas. Martha była jak w transie. Nie odzywała się. Było jej wstyd. I to jeszcze Thomas, którego nie cierpi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz